?????

W nepalskiej kaligrafii tytułowy bazgroł znaczy tyle co Makalu. Piąta góra świata, sięgająca 8463 mnpm stanie się już za moment areną zmagań Wyprawy Unifikacyjnej PZA, prowadzonej w ramach projektu Polski Himalaizm Zimowy. Pośród ośmioosobowego składu ekspedycji jest i nasz górołaz przodowy Rudy [Maciej Stańczak].

Znaczy to chyba tyle, że w trakcie wyprawy na Cho-Oyu Rudemu nie dość dupa odmarzła, więc po raz drugi w tym roku leci w Himalaje. Tyle, że teraz będzie znacznie zimniej, bo to jesień, no i prawie 500 m wyżej, niźli wspominany pagór. Ekipa pod kierownictwem Artura Hajzera stawia sobie za cel wejście na szczyt drogą Francuską, zwaną tak od pierwszych zdobywców.

Droga francuska na Makalu. Zdjęcie pochodzi ze strony simonemoro.blogspot.com

W ścianie Makalu działać będzie stosunkowo świeża i młoda ekipa. „Na szczęście to będzie w 100% (gdyby mnie nie liczyć) nowy skład. Chłopaki mają świeży entuzjazm, zapał i tatrzańską zimę za sobą, a wiosną zrealizowali uczciwie swój program treningowy. Średnia wieku bardzo niska, tak jak miało być! Tymczasem zgryźliwi nazywają to ?przedszkolem Hajzera? – pisał Arutr Hajzer na blogu PZH wspinanie.pl. Żeby było ciekawiej – pośród tej ekipy Rudy jest najmłodszy. Ale bułe ma, płuca muszą jeszcze pamiętać wiosnę na Cho-Oyu, więc z dużymi nadziejami spoglądamy na przebieg wyprawy. Obfita relacja live – do których przyzwyczaiły nas wyprawy PZH – powinna znaleźć się na oficjalnych stronach Polskiego Himalaizmu Zimowego. Najważniejsze niusy będziemy puszczać tutaj. Nieustannie zaś za Rudego i powodzenia wyprawy ściskać będziemy kciuki. Powodzenia chłopy!

Scroll to top