Miesiąc ludzi z krzaków

Jak nie masakrowanie się na „dalej-więcej-szybciej” biegach ultra, to orientacja. O rajdach przygodowych w tej porze roku pisać nie sposób, bo imprezowa posucha nie sprzyja napierkom. Z początku wakacji dużo dzieję się w temacie ganiania z mapą, w różny sposób.

Orientaliści już to wiedzą, ale powtarzać nigdy dość – mamy złoty medal Mistrzostw Świata w Biegu na Orientację. Piotrek Parfianowicz ogolił w wielkim stylu juniorski dystans klasyczny (tzw. long) wkładając, lekką ręką, drugiemu na mecie Szwajcarowi Florianowi Schneiderowi przeszło minutę. Jak się wygrywa Mistrzostwa Świata. Ano tak:

niebieska linia - Parfianowicz, czerwona - Schneider (by. Wordofo.com)
niebieska linia – Parfianowicz, czerwona – Schneider (by. Wordofo.com)

Analiza jednego z bardziej istotnych wariantów (dokonana przez Worldofo.com) przynosi konstatację, że o ile Szwajcar gonił po kresce, czyli łykał ostre sztajchy w górę i w dół, tak Piotrek mocno pracował głową i wybierał ostrożne, obiegowe warianty po warstwicach. Opłaciło się. Zapis tracków z GPS można podglądać TUTAJ.

W Czechach, cały czas zresztą, juniorzy ganiają na butach. Zaś pod Zamościem, przed kilkoma dniami, gościliśmy Mistrzostwa Europy w MTBO, czyli rowerowej orientacji. O imprezie obszernie pisał Igor Błachut na Team360. Cóż, Polacy, tym razem, nie okupowali podiów, ale co orgowie mogli przetestować przed białostockimi Mistrzostwami Świata 2014, to ich. Zapowiada się fajny materiał filmowy.

Dokładnie w momencie gdy juniorzy skończą drzeć buty w Czechach, do lasów z mapami wbiegną seniorzy w ramach WOC 2013 – Mistrzostw Świata w Biegu na Orientację. Elita elit i bajeczny, fiński teren. Gdyby nie fakt, że za śledzenie GPS trzeba kopsnąć kilka euro, byłoby super. Nie zmienia to faktu, że emocje będą spore, o ile oczywiście ktoś może zagrozić terminatorowi BnO – Thierremu Georgieou. Fiński teren – detal i po kresce:Fiński landszaft w wersji zmapowanej.

I last, but not least. Wawel Cup – impreza z historią, 32 edycja, tym razem zostanie odpalona w formacie pięciodniówki w Bobolicach. Jurajski teren gwarantuje, że będzie ciekawie. Może też się tam pojawimy.

Scroll to top