Idziemy w bieszczady … z beskidów. Około 500km.
W składzie: agnieszka i marek.
w sobote 16.07 wzięliśmy slub. W niedziele wyszliśmy o 18.00 prosto z schroniska w Zaolziance. No i idziemy.
w niedziele doszliśmy za barania gore.
w poniedziałek na rysianke.
we wtorek spaliśmy w bazie namiotowej na głuchaczkach.
w środe przez babią doszliśmy do hali krupowej.
dzis idziemy na maciejową w gorcach.
do beszczadow jeszcze ponad 350 km
czwartek – finisz w rabce / mocno zmoczeni / do konca 349km
piątek – na turbaczu / dzien deszczowy / do konca 332 km
sobota – na lubaniu / do konca 310km
niedziela – pod niemcowa / tradycyjnie deszczowo / do konca 280 km
poniedziałek – hala łabowska / deeeszczowo / 260 km do konca
wtorek – wies banica / deszczowo a jakże / 230 km do konca
sroda – bacowka bartne / buty permanentnie mokre / 194 km do konca
czwartek – gora polana nad chyrową / NIE PADAŁO za to błota po pachy / 163 km do konca
piątek – wisłoczek baza namiotowa / znowu lało / 130 km
sobota – puławy gorne / suszenie / 123 km
niedziela – komańcza / jak zwykle – deszcz / 94 km do konca
poniedziałek – cisna / po grzbiecie w chmurach/ zostało 64 km
wtorek – połonina wetlinska / błoto w słońcu / 33 km widać koniec
sroda 16.05 – wołosate / 0 km koniec
1 Comment
Comments are closed.
No to już finiszujecie. Powodzenia