Maraton

Pół roku temu Stasiu złamał 3h w maratonie – czas 2.59.17. Dołączył w teamie do Wiśni, który niesamowitą życiówkę 2.49.11 dzierży od 2014 roku. Kiedy Stasiu jeszcze dochodził do siebie, pozostała męska część zespołu [Andrzej i Marek] postanowiła, że czas to zrobić. Raz w życiu pobiec maraton poniżej 3 godzin. Przyłożyć w treningu, pobiec i...Continue reading

Podsumowanie lata

Strasznie cicho na stronie, poprzedni wpis z wiosny, trzeba się poprawić. Na usprawiedliwienie można by rzec „letni sezon ogórkowy”. Po części to prawda, bo w żadnych rajdach nie startowaliśmy, biegowo też nic ciekawego z naszym udziałem się nie wydarzyło. Jest jednak jeden człowiek w teamie, który latem się nie lenił. Stasiu regularnie łoił imprezy triathlonowe....Continue reading

W Gliwicach fajnie jest

Kto nie był, niech przyjedzie i się przekona. Najlepiej podczas Rajdu Miejskiego 360stopni. Pierwsza linijka będzie pesymistyczna. Bo że adventure racing w Polsce ma się coraz gorzej (patrz frekwencja majówki w Supraślu), zdaje się być faktem. Temat to jednak na osobne rozważania, prowadzone zresztą w kuluarach aren rajdowych od pewnego czasu. Z drugiej strony liczby...Continue reading

Relacja z majówki

Dwóch facetów w kajaku, w tym jeden nie do końca ubrany, czyli o tym, jak Nonstop Adventure spędzało majówkę Anno Domini 2015.   Nie, nie było romantycznie. Wychodzący pod koniec odcinka wodnego zza chmur księżyc i bielący się w jego świetle Monaster w Supraślu były najbardziej denerwującym widokiem jaki kojarzę z rajdami.Continue reading

Beskid Niski. Trawersem. Na raz

Część ekipy Nonstop Adventure podejmowała się swego czasu przebycia całego Głównego Szlaku Beskidzkiego w trakcie jednej, długiej wycieczki. Dobrych kilka lat temu wraz z kumplem czerwonym szlakiem podążał Rudy. Później, w ramach poślubnego wojażu, Marek z Agą przełoili całość w 18 dni. Najciekawszy fragment zdaniem uczestników obu przedsięwzięć? Beskid Niski. Dlatego, kiedy usłyszeliśmy o Łemkowyna...Continue reading

Scroll to top