Pięćdziesiąt kilometrów. Brzmi groźnie i było groźnie. I choć to niespełna 5 godzin potężnej walki, to przeróżnych przygód, wspominek, anegdot, chwil słabości, walki, kryzysów, rywalizacji nagromadziło się tyle, co by nie jeden konkretny rajd obdzielić. Wszystkich nie przytoczę. Bo i po co? Dlatego – jak przyzwyczaiły poprzednie relacje – tak i tym razem urywkowo, acz...Continue reading
Kategoria: Nasze starty
Postsciptum o 360
Nie lubi mnie Beskid Śląski. Ja zaś – co potwierdziłem nie raz – pałam miłością doń nieskończoną! Przeto kolejny rajd w tym pięknych okolicznościach i – kolejna – porażka. Było tak: W Koniakowie zima w pełni. Kilka stopni na minusie i nieustannie walący z nieba śnieg. Warunki perfekcyjne! Mówię sobie – będzie wybitnie ciężko! Dobranocka...Continue reading
Zimowy 360 czas zacząć…
Niecała doba do startu. W piątek, punkt 19:00, przeszło dwadzieścia dwójkowych ekip rozbiegnie się po Beskidzie Śląskim na, inaugurującym sezon, Rajdzie Zimowym Timex 360. Też tam będziemy! Startujemy w sprawdzonej już zimą dwójce – Marek Woźniczka i Andrzej Brandt. Ale – co wybitnie istotne – tutaj też będziemy! Tutaj znaczy … no, tutaj, czyli na...Continue reading
Świergot zębatki – rzecz o Nawigatorze
Miną niedługo dwie doby od przekroczenia mety Rajdu Nawigator, a wciąż w rękach, nogach i stopach czuć ten specyficzny dreszcz. Jakby kości dopiero zaczynały odtajać i kuć z siebie lodową zbroję. Rajd ten bowiem, poza fizycznie doświadczanym zimnem miał jeszcze inny aspekt – coś co roboczo nazwę „psychiczną hipotermią”. O samym przebiegu rajdu, zgodnie z...Continue reading
Epilog pod Warszawą
Punkt 22:00, już w piątek, z Mińska Mazowieckiego ruszy ostatni rajd przygodowy w tym roku – NAWIGATOR 2010. Zapowiedziałem przeto w ostatniej części relacji z GEZnO, że następny start już niedługo, w związku z czym oznajmiam iż na tymże rajdzie zespołu NONSTOP ADVENTURE nie zabraknie. Zespół w składzie Marek z Czarnym zmierzy się ze 130...Continue reading
GEZnO na 100% – część 2
Wynik z pierwszego etapu – piąte miejsce – powodował, że spina i stres przed startem były mocno obecne i w rzeczy samej, niczego być pewnym nie można było. Z przynajmniej trzema zespołami byliśmy w niebezpiecznie bliskim kontakcie. Było więc pewne, że żeby się utrzymać trzeba walczyć na ostro. I tak właśnie było, z tymże walka...Continue reading
GEZnO na 100% – część 1
Nogi bolą już jakby mniej, sińce znikają, wszechobecne zadrapania powoli schodzą, rozdarte salomony już w koszu, skarpety zacerowane. Wspominam o tych fizjologiczno – technicznych elementach nie bez kozery. Bo GEZnO już takie jest, że przeżywa się je – że tak powiem – komplementarnie. Nogami, głową, skórą, paznokciami, łokciami. Na 100%. Tegoroczne Górskie Ekstremalne Zawody na...Continue reading
Bike Orient otagowany, czyli co się stało pod Łodzią
Właśnie, BO otagowany!. O co chodzi? W ostatnich dniach sporo analizuję się materiału po debacie wyborczej kandydatów na prezydenta kraju. U nich najczęstszym słowem była Polska, ale też rząd, premier, parlament i tak dalej. Ja w przeddzień debaty startowałem w BikeOriencie. Z jakimi słowami kojarzy mi się ten rajd najbardziej? Pierwsza myśl: Gorąco. Bardzo gorąco....Continue reading
Szybka dyszka
Zapomnijmy na chwilę o zakopanych w trudostępnych jarach punktach kontrolnych, kilometrach przewyższeń i długich godzin walki na granicy własnych możliwości. Dziś pean dla biegów ulicznych. Znam wielu takich, co na precyzyjnie ułożone biegi po taśmie, prychają z wzgardą. Że nudno, że liczy się beznamiętne „bulenie” i grabienie nogami, że masy, że względnie nic się nie...Continue reading
Czerwiec, czyli gdzie nas nie będzie
Ciekawe to zjawisko – widok za oknem nijak się ma do miesiąca. Leje, wieje, zimnisko straszne. Tymczasem rajdy – no, może poza przeraźliwie zimnymi Wertepami – odbyły się w cudnych, słońcem wypełnionych dniach. Bo i Adventure Trophy i później Jura Skałka idealnie wstrzeliły się w okna zasnutego brunatnymi frontami nieba. Cieszymy się z tego niewymownie,...Continue reading
Jura Skałka w relacji Agi
Ot i obiecana relacja z Jury. Autorem jest Agnieszka Domagała – mocarna kolarka górska, która tymże właśnie startem rozpoczęła działalność w naszym teamie. Obiecująca to działalność, zapewniam! Mixy – drżyjcie! Relacja opatrzona jest zdjęciami dostępnymi na stronie imprezy. Przypomnijmy zeszłotygodniową napierkę: 180 km/rower, kajak, trek, zsy/ okolice Podlesic/26h. Nie mogłem zaś, czytając relację Agi, kilku...Continue reading
AT – część 2
Druga – i ostatnia – część relacji z Arłamowa. Tymczasem – abstrahując od ww rzeźnickiej wyrypy – udało nam się znowu wystartować. Tym razem w imprezie Jura Skałka Adventure. Tamże naparłem w duecie z Agą Domagałą, dla której zresztą był to debiut. Ale jaki! Bite 180 km w nieco ponad dobę. Ciężko było, ale na...Continue reading
