Swą przygodę z regularnym bieganiem zacząłem w zasadzie dopiero po ukończeniu swojego pierwszego maratonu czyli Silesia Maraton w 2011r . Debiut ten okazał się na tyle dobry (3:05h bez większego przygotowania), że wciągnąłem się trochę w to bieganie i zacząłem obierać co raz to ambitniejsze cele. Rok później było już pierwsze w życiu złamane 3h...Continue reading
Kategoria: Nasze starty
Gliwickie ściganie 2×2
Po co się jeździ na rajdy przygodowe? Żeby ponarzekać na pola rzepaku, przez które trzeba się przedzierać z rowerem (koszmar), żeby się spocić, ubrudzić, żeby dać z siebie wszystko, i dla tego błogiego momentu tuż po przekroczeniu linii mety, kiedy już się nic nie musi. Jeździ się też po lekcję pokory. My tę lekcję odebraliśmy...Continue reading
Długi Irokez i krótki Korfanty
Historia minionego weekendu to lekkie deja-vu. Gdzieś już bowiem widzieliśmy sytuację, w której Wiśnia gonił krótko, acz piekielnie szybko, a reszta zespołu – ta o wybrakowanym talencie do ulicznych sprintów – latała po lasacch. Suma sumarum, weekend był zacny i w obydwu wariantach bardzo mocny.
Pospieszny Warszawa – Katowice
Urobiliśmy w sobotę i niedzielę, jako zespół, całkiem niezłą sportową szychtę. W sobotę Rajd Katowice, gdzie dwie dwójki goniły na rowerze i z buta po Katowicach i górnośląskich przyległościach. Wyrwaliśmy w całkiem ostrej konkurencji 3m w mixach i 2 mm. Wszystko to jednak blednie przy warszawskim wyczynie Wiśni – gość ograł Orlen Marathon w kosmicznym...Continue reading
Lód, śnieg, gonitwa i zagadka logiczna – czyli Nonstopy na Mazurach
Pechowy, ale satysfakcjonujący – w trzech słowach ocenił Marek start Nonstopów na krótkiej trasie Rajdu 360 Stopni. Pechowy, bo czwarte miejsce to nie jest szczyt ambicji naszych zuchów. Satysfakcjonujący, bo ściganie szło o minutki przez niemal całe 160 kilometrów, a nasi walczyli w ścisłym czubie. – Taktykę na odcinki rowerowe mieliśmy jasną: trzymać się objazdowych,...Continue reading
Zima 360 Stopni, czyli bronimy tytułu
Beskid Niski przed rokiem był dla Nonstopów łaskawy – Stasiu z Markiem wrócili ze stajni Hucułów w Gładyszowie z trofeum za pierwsze miejsce. W tym roku, na drugim końcu kraju, będą próbować obronić tytuł. Start w piątek o 10 rano. Tegoroczna edycja to jednak kompletnie odmienna bajka. Trzaskający mróz Beskidu Niskiego zastąpią lekko dodatnie...Continue reading
„Zimowy” rajd na Jurze zakończony
Wróciliśmy z „Zimowego” Rajdu Czterech Żywiołów. Kasia z Andrzejem zajęli 4 miejsce w mix-ach. Stasiu z Markiem wygrali zawody na trasie Profi [150km]. Wyniki można prześledzić TU Kategorię Profi mix wygrała Sabina Giełzak z Marcinem Krasuskim, którzy w generalce na mecie zameldowali się jako drugi zespół. Na krótszej trasie Mix Open wygrali Asia Garlewicz z...Continue reading
Nonstop Adventure 2013
Nonstop Adventure 2013 czyli krótkie podsumowanie roku. Rajdy Przygodowe: Rajd Zimowy 360 [trasa 160km] ? 1 miejsce Rajd Wertepy [trasa 160km] ? 2 miejsce Rajd Katowice [trasa 80km] ? 2 miejsce Rajd Gliwice [trasa 100km] ? 2 miejsce Silesia Adventure Race [trasa – 80km] – 2 miejsce Rajd Konwalii [trasa 130km] – 2 i 3 miejsce Rajd...
Sprinterski zaczyn
Gdy po trzydziestu minutach interwałowego ganiania od perforatora do perforatora wbiegłem na metę zziajany i zbity jak gimnazjalista po teście na tysiaka, przez zamglony mózg przepełzła mi myśl, że jak to dobrze, że raz na dekadę zdarzają się cuda pokroju kostarykańskich Mistrzostw Świata, które przywracają elementarną wiarę w niezmienne prawidła naszego sportu, jak też dają...Continue reading
Listopadowe ostatki – Funex Orient
Więcej nie będzie – Funex Orient to ostatni rajd przygodowy w tym roku, no chyba, że ktoś zamierza się na startujące za kilkanaście dni Mistrzostwa Świata w Rajdach Przygodowych. Nonstopów w Kostaryce zabraknie, ale już na Funexie ruszamy w bój męską dwójką – Staś Odróbka i Andrzej Brandt. Impreza zapowiada się nielicho – prawie 180...Continue reading
Ale kajak, ale zimno – relacja z 3 Rzeki Adventure Race
Piździ cholernie. Kilkanaście sekund po tym jak przestajemy wiosłować ciało przeszywa skurcz zimna. Jesteśmy na rozlanej po daleki horyzont Wiśle, nieudolnie meandrując między niezliczonymi mieliznami i wysepkami. Jest trzecia w nocy, do końca etapu jeszcze dobrych kilka godzin na wodzie, a my cały czas nie możemy znaleźć 10 punktu kontrolnego – relacja z rozegranego w...Continue reading
